12 września dotarli na Kahlenberg uczestnicy XIII Międzynarodowego Motorowego Rajdu Katyńskiego, który w tym roku przedłużył swoją trasę, by uczcić 330 rocznicę Odsieczy Wiedeńskiej.

Motocykliści przemierzyli w sumie 7500 km. Celem rajdów katyńskich, jak wskazuje nazwa, jest uczczenie pamięci ofiar Zbrodni Katyńskiej. Jak narodziła się ta inicjatywa? W 2000 roku do Polski wrócił emigrant z lat 70., Wiktor Węgrzyn. Działający aktywnie w środowiskach niepodległościowych w Chicago w USA był zaskoczony stanem świadomości i wiedzy Polaków w ponad dziesięć lat po upadku PRL-u. Rzucił więc hasło pojechania motocyklami do Katynia. Otrzymał wsparcie od byłego jeńca z sowieckiego obozu specjalnego w Kozielsku, którego koledzy zostali zamordowani w Katyniu i Smoleńsku, ks. prałata Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego. Więcej: http://www.rajdkatynski.net 

Imponująco wyglądała kawalkada 100 motocykli przybranych w biało-czerwone flagi. Uczestnicy Rajdu przypięli do ramion husarskie skrzydła i w takich strojach uczestniczyli we mszy św. w kościele św. Józefa na Kahlenbergu, gdzie przywitał ich nowy proboszcz, ks. Roman Krekora.

Artykuł w Wiener Zeitung

fot. Sławomir Iwanowski