Z Krakowa do Wiednia

– Cieszę się, że mogę pełnić funkcję dyrektora Instytutu Polskiego, bardzo ważnej, polskiej placówki zagranicznej, której zadaniem jest promowanie między innymi dorobku polskiej kultury i wizerunku naszego kraju za granicą – mówi Rafał Sobczak, nowy dyrektor Instytutu Polskiego w Wiedniu.

 

Kiedy objął Pan funkcję dyrektora Instytutu Polskiego w Wiedniu?
– Nominację na tę funkcję otrzymałem od ministra Witolda Waszczykowskiego we wrześniu 2016 roku i pod koniec października przyjechałem do Wiednia, rozpoczynając pracę jako dyrektor Instytutu Polskiego.
Jak przyjął Pan informację o tym, że obejmuje tę funkcję?
– Odbieram to jako duże wyróżnienie i szczerze podziękowałem za to zarówno ministrowi Witoldowi Waszczykowskiemu, jak i ministrowi Janowi Dziedziczakowi, który w Ministerstwie Spraw Zagranicznych odpowiada m.in. za współpracę, koordynację i nadzór nad Instytutami Polskimi, których zadaniem jest prezentowanie dorobku polskiej kultury za granicą i osiągnięć polskich twórców.
Co Pana szczególnie ucieszyło z przyjazdu do Wiednia?
–Dla mnie jako rodowitego krakowianina Wiedeń jest miastem bliskim mojemu sercu. Miałem przyjemność jeszcze jako student mieć kontakt z Instytutem Polskim w Wiedniu, odbywając tu praktyki studenckie. Tym bardziej ucieszył mnie fakt, że będę mógł po latach, już w innym charakterze, wrócić do tego miasta. Do tej pory w Ministerstwie Spraw Zagranicznych wykonywałem obowiązki dyrektora biura prasowego, będąc jednocześnie pełniącym obowiązki rzecznikiem prasowym resortu. Kierując biurem prasowym również realizowałem zadania chociażby z zakresu dyplomacji publicznej – z moimi pracownikami koordynowaliśmy zarówno przekaz medialny, jak i promocję wielu ważnych wydarzeń, spotkań w MSZ, nie tylko tych mających ściśle polityczny charakter. Tak więc moja obecna praca w Wiedniu jest w pewnym stopniu formą kontynuacji mojej dotychczasowej działalności, oczywiście w innym charakterze, teraz głównie w ramach dyplomacji publicznej i kulturalnej. Jak już podkreśliłem, Instytuty pełnią bardzo ważną rolę w strukturze polskich placówek zagranicznych, obok ambasad i konsulatów. Skutecznie uzupełniają sieć polskich placówek zagranicznych, a w określonych obszarach, jak promocja polskiej kultury, polskiego dorobku i historii poza granicami, odgrywają pierwszoplanową rolę. Cieszę się zatem szczególnie, że w Wiedniu Instytut Polski funkcjonuje – warto przypomnieć, że na świecie MSZ posiada 24 tego rodzaju placówki.
Wspomniał Pan o swojej poprzedniej działalności w MSZ. Czy mógłby Pan przybliżyć swoją dotychczasową drogę zawodową?
– Jestem zawodowym dyplomatą, członkiem służby zagranicznej aktualnie ze stopniem dyplomatycznym I Radcy. Jestem absolwentem I Liceum Ogólnokształcącego im. Bartłomieja Nowodworskiego w Krakowie. Ukończyłem Wydział Studiów Międzynarodowych i Nauk Politycznych UJ, kierunek stosunki międzynarodowe ze specjalizacją niemcoznawstwo. Jestem także absolwentem Krajowej Szkoły Administracji Publicznej im. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, szkoły przygotowującej kadry urzędników do służby w administracji państwowej. Od 2009 roku jestem również urzędnikiem mianowanym w korpusie służby cywilnej. W trakcie swojej edukacji przebywałem także na stypendium naukowym na Uniwersytecie w Getyndze oraz współpracowałem z Instytutem Kościuszki w Krakowie. Po studiach w Krajowej Szkole Administracji Publicznej podjąłem pracę w MSZ. Z perspektywy kilku lat intensywnej pracy w centrali MSZ w Warszawie mogę powiedzieć, że moja praca wiązała się z setkami zagranicznych wyjazdów, spotkań z delegacjami, ale także był to bieżący kontakt z mediami oraz szereg udzielanych wywiadów czy informacji prasowych dziennikarzom. Jeśli jednak miałbym wybrać kilka wydarzeń, które szczególnie utkwiły mi w pamięci, to bez wątpienia najważniejszymi moimi osiągnięciami w dotychczasowej karierze była koordynacja działań medialnych kierownictwa MSZ, w tym ministrów, a przede wszystkim koordynacja wydarzeń, takich jak szczyt NATO w Warszawie, gdzie ściśle współpracowałem z Ministerstwem Obrony Narodowej, z Kancelarią Prezydenta i Kancelarią Premiera, Rzecznikiem Rządu. W MSZ nadzorowane przeze mnie biuro prasowe odpowiedzialne było w trakcie szczytu m.in. za przygotowanie centrum prasowego dla ponad 3 tysięcy dziennikarzy, którzy obsługiwali szczyt NATO. Było to wielkie logistycznie przedsięwzięcie. Drugim wydarzeniem bez wątpienia były Światowe Dni Młodzieży, gdzie jako strona rządowa współpracowaliśmy ze stroną kościelną. Możliwość spotkania na Wawelu z Ojcem Świętym papieżem Franciszkiem podczas jego pobytu w Polsce była dla mnie wydarzeniem wyjątkowym, nie tylko w moim zawodowym, ale i prywatnym życiu.
Wracając do Instytutu Polskiego, co ciekawego znajdzie się w programie na 2017 rok?
– Chcielibyśmy, żeby ten program był różnorodny i ciekawy dla odbiorców. Przede wszystkim chcemy pokazywać i podkreślać wkład historyczny Polski w rozwój kultury i tożsamości europejskiej. Na pewno bardzo ważnym elementem będzie też pokazanie dorobku polskiej myśli politycznej i historycznej. Mam na myśli chociażby dziedzictwo myśli politycznej śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, dla którego kwestie bezpieczeństwa oraz współpracy między narodami, zwłaszcza w regionie Europy Środkowo-Wschodniej, były bardzo ważne. Stad też mam nadzieję, że będziemy współpracować z naszymi partnerami w ramach Grupy Wyszehradzkiej oraz dyrektorami instytutów, zarówno węgierskiego, słowackiego, jak i czeskiego, które znajdują się w Wiedniu. Jak wiemy, Grupa Wyszehradzka jest jednym z priorytetów w ramach polityki zagranicznej obecnego kierownictwa polskiego MSZ. Oprócz tego bardzo ważne jest pokazywanie prawdy historycznej, chociażby w kwestii Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej. Istotne jest też eliminowanie wadliwych kodów pamięci, a więc tych bardzo krzywdzących dla Polaków i Polski sformułowań „polskie obozy śmierci”. Mam więc nadzieję, że w przyszłym roku zorganizujemy ciekawą dyskusję na ten temat.
W aspekcie historycznym na pewno bardzo ważne są też wykorzystanie i promocja dorobku ważnych postaci, takich jak chociażby Józef Piłsudski czy Tadeusz Kościuszko. Osoby te decyzją Sejmu RP są patronami 2017 roku. Ponadto chcielibyśmy także pokazać wkład Polski w dziedzictwo ochrony zabytków na świecie, w ramach UNESCO. Warto pamiętać, że w 2017 roku Kraków będzie gościł komitet Światowego Dziedzictwa UNESCO, którego przewodniczącym został profesor Jacek Purchla z Krakowa. To są zatem kwestie, które warto pokazać Austriakom. UNESCO na 2017 rok także wskazało postaci Tadeusza Kościuszki czy Ludwika Zamenhofa, znanego również tutaj w środowisku akademickim twórcy Esperanto. Wokół tych osób warto pokazywać różne sprawy historyczne.
W programie znajdą się też na pewno imprezy służące prezentowaniu Polski współczesnej.
– Chciałbym, żeby Instytut pokazywał też Polskę nowoczesną, Polskę twórczą, Polskę młodych ludzi pełnych pasji twórczej. Mam nadzieję, że będziemy mogli jeszcze bardziej rozwinąć powstałą niedawno galerię, która znajduje się w Instytucie Polskim. Chcielibyśmy, by to było miejsce, w którym pokazywać będziemy twórczość młodych artystów, także z Polski. Taki też jest mój cel – by galeria wpisywała się w ciąg ważnych imprez kulturalnych organizowanych w Wiedniu, tak aby wspólnie z naszymi partnerami wiedeńskimi promować polską kulturę i polskich twórców. Mam tu oczywiście na myśli zarówno grafikę użytkową, sztukę współczesną, jak i wybitne polskie dzieła w zakresie dorobku filmów krótkometrażowych. Mamy czym się pochwalić na świecie. Chcielibyśmy, żeby program był różnorodny – z jednej strony kładł nacisk na dziedzictwo i historię, a z drugiej pokazywał Polskę młodą i młode osoby zaangażowane w działalność artystyczną. Oczywiście, chciałbym, by polska kultura prezentowana była nie tylko w Wiedniu, ale również w innych ośrodkach akademickich Austrii, jak Salzburg czy Graz. Mam nadzieję, że Instytut będzie też aktywnie działał w sferze mediów społecznościowych. Facebook i Twitter to są te narzędzia, poprzez które chcielibyśmy dotrzeć do młodych odbiorców.
Jak widzi Pan rolę austriackiej Polonii w realizacji tych celów?
– Polonia jest bardzo ważnym środowiskiem i chciałbym, żeby była obecna w życiu Instytutu. Polonia to ambasadorowie polskości i Polski za granicą. O nich nie powinniśmy i nie możemy zapominać. Chciałbym oczywiście, by Polonia była włączona w zakres dyplomacji publicznej, przede wszystkim w celu wzmocnienia pozycji Polski za granicą. Chciałbym, żeby licznie odwiedzała Instytut. Z kolei Instytut chciałbym otworzyć na działania polonijne.
A jak Pana zdaniem można zachęcić Austriaków, by bardziej zainteresowali się polską kulturą?
– Najważniejsze jest przede wszystkim umiejętne włączenie się w ten krwioobieg artystyczny i kulturalny Wiednia, choć oczywiście nie jest to łatwe, bo pamiętajmy, że rynek austriacki jest bardzo nasycony wydarzeniami kulturalnymi i przedsięwzięciami różnego rodzaju.
Nie będzie to możliwe, jeśli nie włączymy się w szereg ważnych inicjatyw, które są organizowane przez instytucje wiedeńskie – mam tu na myśli na przykład festiwal fotografii czy też Viennale. Jeżeli staniemy się ich częścią jako Instytut Polski, to w ramach tych wydarzeń będziemy mogli prezentować polskich twórców. Dzięki temu, korzystając z marki i renomy tych ważnych przedsięwzięć międzynarodowych, będziemy mogli zachęcić także austriacką publiczność do odwiedzenia murów Instytutu, by mogła między innymi zobaczyć prace młodych polskich twórców w naszej galerii.
Jak wygląda Pana typowy dzień pracy?
– Ten pierwszy miniony okres to koontynuacja pewnych zobowiazań, które były przyjęte przez mojego poprzednika. To naturalne, że pewien cykl zadaniowy trzeba było zakończyć. Ale już w listopadzie i grudniu mocno pracowaliśmy nad przygotowaniem całorocznego programu Instytutu na 2017 rok i programów kwartalnych. Ten pierwszy program już na styczeń i luty jest dostępny. A jeśli chodzi o codzienny dzień pracy, to pewną część czasu zajmują odprawy z poszczególnymi menadżerami projektów. Zawsze codziennie rano omawiamy zadania i projekty, które w danym tygodniu realizujemy, to jest bezpośredni kontakt z naszymi partnerami, którzy biorą udział w wydarzeniach organizowanych przez Instytut, zarówno tymi w kraju, jak i zagranicznymi, austriackimi. Następnie ma miejsce przegląd prasy pod kątem wydarzeń w obszarze kultury, które mają miejsce w Austrii. Zaczynamy więc o 8.00, a kończymy, jak plan pracy dnia na to pozwala. Plan pracy jest z kolei uzależniony od wydarzeń, które organizujemy w Instytucie. Zazwyczaj wydarzenia te odbywają się w godzinach popołudniowych.
W ostatnim czasie pochłaniał nas dodatkowo gruntowny remont, który przeprowadzamy w Instytucie, więc trzeba było doglądać każdej realizowanej zmiany przestrzenno-architektonicznej. Od stycznia mamy nową siedzibę naszej biblioteki na Am Gestade 5, co uważam za duże osiągnięcie. Zupełnie nowa, większa przestrzeń, na której zgromadzono ponad 16 tysięcy pozycji zbiorów bibliotecznych, którym dysponuje Instytut, stwarza od teraz bardzo dobre warunki. Sądzę, że odwiedzający będą zadowoleni, zwłaszcza iż wydłużyliśmy godziny pracy biblioteki. Biblioteka jest czynna w poniedziałki, wtorki i srody od 15.00 do 19.00. Każdy może skorzystać, każdy może się zapisać. Jest to biblioteka, która cieszy się popularnością wśród Polaków, ale również np. studentów slawistyki, którzy chcą mieć kontakt z językiem polskim. Posiadamy głównie księgozbiór polski. Również godziny otwarcia galerii na Am Gestade 7 będą wydłużone, aż do godz. 19.00. Każdy zainteresowany będzie mógł obejrzeć prezentowane zbiory czy też prace polskich artystów.
Czego w roku 2017 można życzyć nowemu dyrektorowi Instytutu Polskiego?
– Przede wszystkim ciekawych wydarzeń, takich, które będziemy mogli z radością prezentować odbiorcy austriackiemu, ale również polonijnemu, aby każdy, kto będzie się zapoznawał z ofertą Instytutu w danym miesiącu, mógł wybrać coś ciekawego dla siebie.


Rozmawiał Adam Czartoryski, Polonika 258, styczeń/luty 2017

 

Top
Na podstawie przepisów art. 13 ust. 1 i ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż Österreichisch-Polnischer Verein für Kulturfreunde „Galizien“, jest administratorem danych osobowych, które przetwarza na zasadach określonych w polityce prywatności. Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług na zasadach określonych w tej polityce. Warunki przechowywania lub dostępu do cookie w można określić w ustawieniach przeglądarki internetowej z której Pan/Pani korzysta lub konfiguracji usług internetowej. More details…