Powroty z emigracji

Coraz więcej osób decyduje się na reemigrację. Polska jest bowiem coraz lepiej postrzegana przez osoby, które kiedyś w poszukiwaniu lepszego życia opuściły ojczyznę.

 

Wzrastającą tendencję do powrotów wyraźnie widać począwszy od 2017 roku, gdy po raz pierwszy od wielu lat więcej osób zdecydowało się na powrót do kraju, niż na wyjazd. Niestety te powroty nie są zawsze łatwe...

Jednak w Polsce jest bezpieczniej
– Do Polski wróciłam w 2017 roku w wieku 33 lat z mężem i dwójką dzieci. Było trudno. Z Polski do USA wyjechałam z rodzicami w wieku 9 lat. Tam skończyłam szkoły, spędziłam dzieciństwo i choć chodziłam do polskiej sobotniej szkoły, to jednak po powrocie przekonałam się, że nie do końca znam język polski... Brakowało mi wielu słów, niektórych nie rozumiałam. Ta bariera językowa była dla mnie bardzo trudna – mówi Agnieszka.
Jakie jeszcze trudności czekały w Polsce na panią Agnieszkę i jej rodzinę? Wyjaśnia, że mieli kłopoty z tłumaczeniem świadectw ze szkoły i dokumentów z pracy, jak i ze znalezieniem pracy, z uwagi na brak doświadczenia i pomocy ze strony innych. – W Polsce ludzie nie są tak otwarci jak w Stanach Zjednoczonych – ocenia pani Agnieszka.
Najszybciej z aklimatyzacją poradziły sobie jej dzieci: 10-letnia córka i 3,5-letni synek. – Córka i synek chodzili do polskiej sobotniej szkoły i przedszkola, nie mieli więc problemu z językiem na poziomie dzieci. Mąż też w miarę szybko się zaaklimatyzował, ale on wyjechał z Polski mając 17 lat. Teraz po tych prawie dwóch latach jest lepiej. Jednak za zarobki w Polsce można mniej kupić. Dużo z zarobionych pieniędzy musimy wydawać na codzienne życie: żywność, ubrania dla dzieci. W USA jedzenie i ubrania są tańsze – zapewnia. – W Polsce jednak jest bardziej schludnie, ludzie bardziej dbają o domy, mieszkania są zadbane, myślę, że warunki mieszkaniowe w Polsce są na wyższym poziomie.
Pani Agnieszka widzi jednak i inne dobre strony powrotu. – Jednak w Polsce jest bezpieczniej. Dzieci mogą iść same na plac zabaw, w Stanach Zjednoczonych było to niemożliwe, tam czeka więcej zagrożeń. Dzieci mają tu więcej wolności, czują się bezpiecznie. Podkreśla, że teraz w domu mówią po angielsku, aby oboje z dziećmi nie zapomnieli tego języka. Co radzi tym, którzy chcą wracać? – Zanim się wróci, trzeba to dokładnie przemyśleć. Najpierw powinno się wszystko na spokojnie ocenić i przeanalizować. W Polsce ludzie więcej pracują, w USA więcej mieliśmy czasu na spotkania ze znajomymi. Tu nie ma na to tyle czasu – dodaje z uśmiechem.

Ubezpieczenie i emerytura
Zdecydowanie mniej problemów z powrotami mają ci, którzy już jako dorośli wyjechali za granicę za pracą. – Do pracy do Wiednia wyjechałem w 1985 roku, teraz mam 72 lata i pomieszkuję zarówno w Wiedniu, jak i w Krakowie – wyjaśnia z kolei pan Czesław. Dodaje, że co prawda od ponad 30 lat mieszka w Austrii, to jednak nie jest takim typowym emigrantem, bo zawsze przez te lata na weekend w piątek wracał do Krakowa, do żony i dzieci, a w niedzielę po południu jechał do Wiednia, gdzie pracował. Niestety taki tryb życia i wszechobecny stres sprawił, że kilka lat temu miał rozległy zawał. Od tego czasu ma problemy ze zdrowiem... – Pewnie, gdyby nie ten stres, ta pogoń między Krakowem i Wiedniem, moje serce do dziś by dobrze pracowało...
Dlaczego pan Czesław mimo emerytury nadal mieszka w dwóch miastach? – W Polsce nie mam ubezpieczenia, leczę się w Austrii. Co prawda mogłem się przepisać do NFZ w Polsce, ale w Austrii mam lepsze warunki, nie czekam na wizyty u lekarzy specjalistów – wyjaśnia i dodaje, że jednym z dotkliwszych mankamentów mieszkania w Polsce jest właśnie brak dostępnej służby zdrowia, mimo ubezpieczenia... – Gdyby nie to, wróciłbym na stałe do Krakowa, bo to najpiękniejsze miejsce na świecie.
Pan Czesław podkreśla, że jest patriotą i nigdy nie chciał innego niż polskie obywatelstwo.– Nigdy też nie zamierzałem przenieść się z rodziną na stałe do Austrii, nie zdradziłbym Ojczyzny, dla mnie są ważne pewne wartości – zapewnia. Wyjaśnia, że niestety sam zna przypadki, gdy jego znajomi przeprowadzili się całymi rodzinami z dziećmi do Austrii. – Teraz oni wrócili do Polski, a dzieci zostały. Zasymilowały się...
Widzi jednak pewne problemy, które czekają na reemigrantów. – W Polsce urzędy finansowe są dokuczliwe, a podatki wyższe. Fiskalność w Polsce jest bezwzględna dla biednych, a dla bogatych łaskawa. Wiem to, bo mam emeryturę polską i austriacką. W Austrii emeryt od emerytury nie odprowadza ani grosza, bo są odpisy nawet za wynajem mieszkania. W Polsce nawet od małej emerytury trzeba zapłacić podatek. Zauważa on też większą przychylność urzędów w Austrii oraz wciąż jeszcze większy dobrostan. – Choć muszę przyznać, że przez te lata dużo się zmieniło. W Austrii robi się coraz drożej. Dawniej, jak się tu pracowało, było tanio w stosunku do zarobków. Teraz to się zmienia, coraz droższe są mieszkania. Zapewnia, że w Polsce żyje się znacznie taniej, jest też bardziej bezpiecznie. – Ci, co narzekają, to chyba Polsce źle życzą – podkreśla pan Czesław.

Jestem tu u siebie
Podobnie myśli i Anna pochodząca z Małopolski. – W Polsce czuję się bardzo bezpiecznie, w Austrii tak nie było... Zostałam nawet napadnięta raz wieczorem. Do Austrii pani Anna wyjechała przed laty, chcąc poprawić los swój i dzieci. Pracowała tam przez lata. W Polsce zostawiła kilkunastoletnią córkę ze względu na szkołę, a kilkuletniego syna zabrała do Austrii.
Teraz, gdy wróciła do kraju, jest szczęśliwą babcią, choć nie ukrywa, że córka miała do niej żal, bo choć ona pracowała, by kupić dla niej mieszkanie, to jednak rozstanie z mamą było trudne... Z kolei syn pani Anny już nie chciał wracać z nią do Polski, został w Austrii. – Tam skończył szkoły, ma znajomych, pracę i swe życie... Jednak ja jestem u niego zameldowana w Wiedniu, bo tam się leczę, choć mieszkam w Polsce. W Austrii jest lepiej z opieką medyczną. Jak dodaje:– Wróciłam do Polski, bo jestem patriotką. Gdy jednak powróciłam na moje dawne osiedle, nikt mnie już nie poznawał. W Polsce mieszka mi się bardzo dobrze. Są tu niższe ceny, jest spokojnie i bezpiecznie. Jestem tu u siebie.

Tęsknię i chcę wrócić
Także pan Andrzej tuż po osiągnięciu emerytury chce wracać do Polski. – Ameryka już nie jest tym „amerykańskim snem”. Robi się tu niebezpiecznie. Tymczasem, gdy odwiedziłem Polskę rok temu, to zobaczyłem, że ta Polska jest zupełnie niż inna. Ludziom żyje się nieraz lepiej niż w USA. Polska jest poza tym piękna, a szczególnie teren, skąd pochodzę, moje góry... Od czasu, gdy wyjechałem, bardzo się zmieniło, kraj się rozwinął, dlatego gdy tylko osiągnę wiek emerytalny, zaraz wracam – mówi pan Andrzej z Chicago. – Nie byłem wiele lat w Polsce i to, co zobaczyłem, wręcz mnie zszokowało. Ludzie mają piękne, zadbane domy, bardzo dbają o obejście. Wszędzie jest czysto, schludnie. W Polsce nie brakuje teraz niczego. Bardzo tęsknię i chcę wrócić. Jestem polskim patriotą. Przykro mi tylko, że moje dzieci już na pewno zostaną w Ameryce... One mają już w Ameryce swoje życie...

Syn nie chciał wrócić
Po ponad 20 latach z USA wrócił z żoną do Polski pan Arek. – Niestety syn nie chciał wrócić z nami. To było dla nas najtrudniejsze doświadczenie, tym bardziej, że dzieli nas ocean... On jednak tam się wychował, tam ma swój świat... Pan Arek podkreśla, że z kolei on chciał już wracać, bo nigdy nie czuł się dobrze w USA, zawsze był kimś obcym. Dodaje, że teraz w Polsce żyje mu się dobrze, bo Polska jest piękna. Są tu domy bardzo zadbane, jakich w USA nie ma. Jest też bardzo czysto i schludnie.
Niestety – jego zdaniem – wiele rzeczy komplikuje zawiłe prawo. – W Polsce po komunie zostały ustawy, potem wprowadzono kolejne, te się wykluczają, tu najlepiej mieć swego prawnika, jak się przyjeżdża z tak prostego pod tym względem kraju jak USA. Wyjaśnia, że trudno jest cokolwiek załatwić, nawet konto w banku. – W USA jest wszystko proste. Wiele z tych amerykańskich rozwiązań przeniósłbym do Polski. Podkreśla też, że wielu Polaków w kraju nie docenia tego, co ma, a więc bezpieczeństwa i swobody.
Zachęca do powrotu z emigracji i podkreśla, że praca dla każdego zaradnego się znajdzie. – Pracy jest w Polsce dużo, bo wszyscy powyjeżdżali, tylko to prawo wymaga zmiany... To dobry czas na powrót. Oczywiście jeśli ktoś przyzwyczaił się do łatwiejszego życia na zachodzie, trudno mu wrócić, ale warto. Zresztą już wkrótce do Polski wracają jego dwaj koledzy, jeden z Austrii, drugi z Niemiec. Praca na obczyźnie niszczy ich rodziny, a oni chcą odbudować relacje z najbliższymi. – Bo dzieci i rodzina powinny być najważniejsze.

Powroty w statystykach
To, że Polacy coraz częściej wracają do kraju, widać w badaniach i statystykach. Po raz pierwszy w 2016 roku GUS zanotował, że więcej Polaków wraca do kraju, niż go opuszcza. Różnica jest niewielka, bo dotyczy jedynie 1505 osób, ale co roku wzrasta. Także i Brytyjski Urząd Statystyczny podał, że w 2017 roku liczba numerów ubezpieczeń społecznych NIN (National Insurance Number) wydanych Polakom zmalała, bo wyniosła 62 tysiące, a więc o 34 proc. mniej niż w 2016 roku. Polacy też coraz mniej chętnie opuszczają Polskę. W ciągu ostatnich 3 lat odsetek Polaków odrzucających plany emigracyjne wzrósł z 49,9 proc. aż do 68,4 proc. Badanie te przeprowadził Instytut Badawczy Kantar Millward Brown SA na zlecenie firmy Work Service SA.
O reemigrantów zabiega i sama Polska. Polski rząd realizuje wiele kampanii w ramach inicjatywy „Powrót do domu”. Jest specjalna strona internetowa: http://powroty.gov.pl, na której można znaleźć wiele porad i informacji, jak rozpocząć przygotowania do powrotu do Polski w rozbiciu na poszczególne kraje. To tam można znaleźć odpowiedzi na wiele pytań, chociażby jak uniknąć podwójnego opodatkowania czy skorzystać ze wsparcia dla powracających z emigracji osób. Portal informuje między innymi o formalnościach związanych z powrotem do Polski, a więc jak zgłosić działalność gospodarczą, o świadczeniach społecznych czy adresach przydatnych w poszukiwaniu pracy. Reemigrant może się też dowiedzieć, w których regionach Polski może ubiegać się o dofinansowanie swoich inwestycji czy szkoleń pracowników, lub uzyskać pomoc przy wdrożeniu innowacji. Z kolei w wirtualnym poradniku psychologicznym może przeczytać, jak ułatwić dzieciom odnalezienie się w nowej rzeczywistości, a na czacie zadać pytanie ekspertom z różnych dziedzin. Portal ten notuje tygodniowo około 10 tysięcy wejść, co świadczy o sporym zainteresowaniu powrotami do Polski.

Beata Szkaradzińska, Polonika nr 272, maj/czerwiec 2019

Top
Na podstawie przepisów art. 13 ust. 1 i ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż Österreichisch-Polnischer Verein für Kulturfreunde „Galizien“, jest administratorem danych osobowych, które przetwarza na zasadach określonych w polityce prywatności. Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług na zasadach określonych w tej polityce. Warunki przechowywania lub dostępu do cookie w można określić w ustawieniach przeglądarki internetowej z której Pan/Pani korzysta lub konfiguracji usług internetowej. More details…