Grób Tatara spod Wiednia
Wydawało się, że to będą tylko rutynowe prace wykopaliskowe przed budową gazociągu. A jednak archeolog z Polski natrafił na znalezisko, które może mieć związek z jednym z najważniejszych wydarzeń w historii Europy Środkowej.
Polskie odkrycie w Sarasdorf
Czytelnikom z Austrii miejscowość Sarasdorf, położona niespełna 40 km od Wiednia, może być znana jako spokojna osada w Dolnej Austrii. Ale mało kto wie, że właśnie tutaj w 2004 roku dokonano zaskakującego odkrycia.
Sławomir Konik, polski archeolog pracujący w Austrii, w 2004 roku brał udział w archeologicznych badaniach ratowniczych prowadzonych w Sarasdorfie, w rejonie pomnika upamiętniającego spotkanie trzech monarchów z 1515 roku, cesarza Maksymiliana I Habsburga, Zygmunta I Starego, króla Polski oraz Władysława II Jagiellończyka, króla Czech i Węgier.
Wykopaliska prowadzone były na terenie planowanej trasy rurociągu „Bratislava- Schwechat Pipeline”, który miał połączyć Wiedeń z Bratysławą (projekt ten został jednak wstrzymany po aresztowaniu szefa Jukosu, Michaiła Chodorkowskiego, w Federacji Rosyjskiej).
Podczas wykopalisk Sławomir Konik natknął się na coś niezwykłego: szczątki człowieka pochowanego w sposób rzadko spotykany w Europie Środkowej.
Pochówek jeźdźca z dalekich stepów
Na klatce piersiowej zmarłego spoczywała… końska czaszka, a wzdłuż jego nóg ułożone były końskie piszczele. Nad głową złożono emaliowaną wazę, zachowaną w bardzo dobrym stanie. Wszystko wskazywało na to, że był to pochówek wojownika–jeźdźca pochodzącego z odległych stepów Eurazji. Pojawiły się hipotezy, że może to być ktoś związany z koczowniczymi ludami, które przemierzały niegdyś Europę Środkową.
Początkowo nie łączono odkrytej mogiły z miejscem pamięci spotkania monarchów. Przypuszczano raczej, że to pochówek wojownika–nomada, być może z pobliskich Węgier. Dopiero analiza znalezisk – zwłaszcza ceramicznej wazy – pozwoliła datować grób na przełom XV i XVI wieku. To właśnie wtedy, w 1515 roku, w Wiedniu odbyło się pamiętne spotkanie trzech monarchów.

Morderstwo w królewskiej świcie?
W źródłach historycznych zachowała się wzmianka o konflikcie, do którego miało dojść między dwoma Tatarami towarzyszącymi królowi Zygmuntowi I Staremu. W wyniku sprzeczki jeden z nich zginął. Możliwe więc, że to właśnie jego grób odkryto po pięciu wiekach w Sarasdorfie.
Odnalezione szczątki trafiły do Zbiorów Antropologicznych Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu. Miejsce dawnego grobu nie zostało oznaczone – znajdowało się w górnym lewym, południowym rogu parku (patrząc od strony drogi B10).
Legenda, która ożyła
Już w 1515 roku, w tym samym roku, w którym odbyło się spotkanie monarchów, lokalna ludność upamiętniła to wydarzenie, sadząc trzy drzewa – wiązy (obecnie zastąpione zostały pomnikiem). Co ciekawe, wkrótce wśród mieszkańców okolicznych wiosek zaczęły krążyć legendy o tym miejscu: o duchach, zakopanych skarbach i morderstwie. Dziś okazuje się, że ta ostatnia opowieść może mieć oparcie w faktach i odnosić się właśnie do odkrytej mogiły.
Znalezisko zostało opisane w publikacji Die archäologischen Grabungen im Umspannwerk von Sarasdorf, wydanej przez Universitätsverlag Wagner w 2010 roku. To fascynujący ślad historii, który łączy Polskę, Austrię i środkową Europę, a historia tych regionów nieustannie się przenika – nie tylko na kartach podręczników, ale także pod naszymi stopami.
Sławomir Iwanowski