Wojna w Ukrainie. Opowieść Olgi

Olga Daneliuk to zbuntowany duch i świetna tancerka. Urodzona i wychowana w Ukrainie, zdobyła licencjat z ekonomii na prywatnym uniwersytecie w Kijowie, a dwanaście lat temu przeniosła się do Wiednia, aby kontynuować studia.

Wtedy nie uważała Ukrainy za najlepsze miejsce do życia i bardzo chciała zdobyć europejskie doświadczenia. Teraz Olga mówi, że nigdy nie była bardziej dumna z bycia Ukrainką.

– Dla mojego zdrowia psychicznego nie śledziłam wiadomości o konflikcie we wschodniej części Ukrainy przez ostatnie 8 lat. To było zbyt niepokojące. Ale z niewytłumaczalnych względów obudziłam się w panice w nocy ze środy na czwartek. Serce waliło mi w piersi i nie mogłam złapać oddechu. Od razu pomyślałam o mamie i jej bezpieczeństwie, ale nie chciałam do niej dzwonić w środku nocy. Nie mogłam już zasnąć, męczyłam się do rana.
A potem stało się najgorsze…
Odkąd wojska rosyjskie najechały na mój kraj, nie mogę ani jeść, ani spać. Przerażona i wstrząśnięta do głębi, ciągle jestem przyklejona do telefonu, wysyłając wiadomości do moich przyjaciół i modląc się, aby ten horror skończył się tak szybko, jak to możliwe.
Miałam kiedyś chłopaka z Iraku. Czasami byłam na niego zła, że nie odkładał telefonu do piątej rano, śledząc wieści z Bagdadu. Mówiłam mu, że i tak nic nie może zrobić, więc po co marnować czas? Teraz rozumiem, jak się czuł. Dziś jestem w dokładnie takiej samej sytuacji. W moich oczach nie ma już łez, ale moja dusza wciąż płacze i krzyczy. Dobija mnie moja własna bezradność. Na demonstracjach w Wiedniu widzę wielu Ukraińców, którzy czują się tak zdesperowani i bezradni jak ja.
Ludzie ciągle mi mówią, jakie mam szczęście, że jestem teraz z dala od Ukrainy, że jestem bezpieczna w Austrii, ale ja wcale tak tego nie widzę. Chciałabym tam być i wyciągnąć matkę. Wychowała mnie bez pomocy i teraz została tam sama. Moi krewni są zbyt daleko, by podróżować do Kijowa, a obcy boją się zabrać ze sobą starszą, słabą, kruchą kobietę. Jest zbyt przerażona, by wyjść z piwnicy i udać się na stację kolejową, uciekając przed snajperami i granatami. Wszystkie pociągi są pełne, ludzie krzyczą i popychają innych łokciami. Ponieważ miasto jest nieustannie atakowane, ludzie wpadają w absolutną panikę. Otrzymuję filmy z walk na dworcach autobusowych i kolejowych. Znajomi mówią mi, że kobiety z dziećmi i osoby starsze muszą przejść nawet piętnaście kilometrów, aby przekroczyć granicę. Wiem, że moja matka by tego nie przeżyła. Nie jest wystarczająco silna fizycznie. Ale jednocześnie nie wiem, jak długo może przebywać w zimnej i wilgotnej piwnicy. Zapasy wody i żywności nie będą trwać wiecznie.
Dzwonię do niej codziennie o umówionej godzinie. Kiedy trzeciego dnia nie odbierała przez kilka godzin, byłam w rozpaczy, spodziewając się najgorszego.
Ostatni raz widziałam matkę w styczniu. Wtedy nawet nie spodziewała się, że polecę do Kijowa, ale ja poczułam dziwną potrzebę jej odwiedzenia, więc spontanicznie zarezerwowałem bilet lotniczy. Moja mama była tak zaskoczona moim widokiem!
Spędziłyśmy razem kilka dni, spacerując po ukochanym mieście. Może to zabrzmieć dziwnie, ale pamiętam, że intuicja podpowiadała mi, że już nigdy nie zobaczę takiego Kijowa.
Moja mama miała przyjechać do Wiednia w połowie lutego, ale musiałyśmy odwołać jej bilet na samolot, bo po szczepieniu przeciwko Covid nie czuła się dobrze.
W ciągu ostatnich 12 lat zwykle wracałam do domu w lutym, podczas przerwy semestralnej na uniwersytecie. Ale w tym roku było inaczej, bo dostałam nową pracę w austriackiej firmie kolejowej i zraniłam się w nogę. W przeciwnym razie byłabym tam, gdy rozpętało się piekło. Mogłabym wspierać mamę i walczyć o swój kraj, zamiast tkwić w Wiedniu na wózku inwalidzkim.
Mój pracodawca był niesamowity. Mimo że jestem nowym pracownikiem, pozwolono mi od razu wziąć tydzień wolnego i przełożyć egzamin kończący specjalistyczny trening. Właściwie ÖBB dodało dodatkowy termin egzaminu tylko dla mnie.
Jestem bardzo wdzięczna za całe wsparcie, jakie Polacy i Austriacy okazują Ukraińcom uciekającym przed wojną. Przyjaciele piszą do mnie, jak gościnni są Polacy, którzy rozdają przekraczającym granice, zdesperowanym ludziom jedzenie, gorące napoje, ubrania, lekarstwa, oraz oferują przejazd i noclegi – wszystko za darmo. Moje serce jest pełne miłości i wdzięczności za wszelką pomoc i tak liczne dowody człowieczeństwa.
Staram się zmobilizować jak najwięcej ludzi ze wszystkich narodów do chodzenia na wiece i demonstracje w swoich miastach, aby okazać wsparcie dla Ukrainy. W Wiedniu odbywają się codziennie wiece – na Heldenplatz czy Platz der Menschenrechte. Choć noga jest poważnie uszkodzona, jestem tam codziennie, wymachując ukraińską flagą. Służę też jako wolontariuszka pomagająca uchodźcom w usługach informacyjnych (infolinia) i tłumaczeniowych.
Proszę wszystkich, piszcie do swoich polityków, domagajcie się, aby przesłali na Ukrainę sprzęt wojskowy i pomoc humanitarną. Błagam, nie zostawiajcie mojego kraju samego! I najważniejsze – proszę o podpisanie petycji domagającej się od państw NATO zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Ukrainą i rozmieszczenia sił pokojowych, a także udzielenia pomocy wojskowej dla Kijowa i wsparcia dla narodu ukraińskiego.
Nie chodzi tylko o zamachy bombowe i bezpieczeństwo Ukraińców ukrywających się w piwnicach i przebywających z dziećmi w kijowskim podziemiu, aby ratować swe życie. Chodzi również o bezpieczeństwo jądrowe świata. Putin jest szaleńcem i już bezskutecznie próbował zbombardować elektrownię atomową. Trzeba powstrzymać tego dyktatora!

Anna Huemer, Polonika nr 289, marzec/kwiecień 2022

Top
Na podstawie przepisów art. 13 ust. 1 i ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż Österreichisch-Polnischer Verein für Kulturfreunde „Galizien“, jest administratorem danych osobowych, które przetwarza na zasadach określonych w polityce prywatności. Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług na zasadach określonych w tej polityce. Warunki przechowywania lub dostępu do cookie w można określić w ustawieniach przeglądarki internetowej z której Pan/Pani korzysta lub konfiguracji usług internetowej. More details…