Dyżur styczeń - luty 2023

Chciałabym się rozwieść. Proponowałam mężowi, żebyśmy się rozwiedli polubownie, ale on się na to nie zgadza. Mam wrażenie, że on nie wierzy w to, że mogę wnieść pozew rozwodowy i że dopiero taki poważny krok skłoniłby go do polubownego rozwiązania małżeństwa.

Czy jeśli wniosę taki pozew, to będzie potem jeszcze możliwość ewentualnego rozwodu za porozumieniem stron? Czy wtedy już nie ma odwrotu?
– To częsty przypadek w praktyce, kiedy jedna ze stron chciałaby zakończyć związek polubownie, a druga początkowo kategorycznie odmawia! Proszę się jednak nie obawiać. Wniesienie pozwu rozwodowego absolutnie nie oznacza, że jest to krok nieodwracalny i musi się zakończyć długimi rozprawami. Wręcz przeciwnie, bardzo często stanowi jedyną metodę, tak jak pani sama zauważyła, żeby nakłonić stronę przeciwną do polubownego załatwienia sprawy. Z prawnego punktu widzenia jest to jak najbardziej możliwe.
Z jednej strony w prawie cywilnym z reguły mamy do czynienia z tzw. zasadą dyspozycyjności. Oznacza to, że sąd działa w większości przypadków tylko na pozew/wniosek petenta. Osoba ta ma też możliwość wycofania takiego pozwu, zmienienia i co najważniejsze, w każdej fazie rozprawy strony mogę zdecydować się na zawarcie ugody, czyli w Pani przypadku na rozwód za porozumieniem stron. Ponadto próba polubownego rozwiązania sporu należy też do obowiązków sądu.
Z Kodeksu Postępowania Cywilnego (ZPO) jasno wynika, że sędzia powinien dążyć do ugodowego rozstrzygnięcia sprawy na każdym etapie postępowania (paragraf 278 Kodeksu Postępowania Cywilnego). W praktyce oznacza to, że sędzia na samym początku rozprawy dopytuje się, czy strony byłyby gotowe rozwiązać sprawę polubownie, i informuje, że taka możliwość istnieje w każdym stadium procesu, aż do momentu oficjalnego ogłoszenia wyroku przez sędziego.

Jest prowadzone przeciwko mnie postępowanie egzekucyjne i okazało się, że dojdzie do zajęcia mojej wypłaty. Czy to jest dozwolone i czy zabrana zostanie mi cała wypłata?
– Zajęcie wynagrodzenia podczas postępowania egzekucyjnego jest częstym przypadkiem, jeśli dłużnik nie spłaca swojego zadłużenia, mimo iż otrzymał wyrok sądowy nakazujący jego zapłatę. Wierzyciel może wtedy wystąpić do sądu z wnioskiem o zajęcie wynagrodzenia.
Oznacza to, że stara się on uzyskać pieniądze bezpośrednio od pracodawcy. Taka procedura jest jak najbardziej dozwolona. W przypadku braku zapłaty wierzyciel udaje się z wnioskiem do sądu, w którym żąda wydania zezwolenia na zajęcie wierzytelności. Sąd oczywiście informuje dłużnika o wpłynięciu takiego wniosku. Jeżeli zostaje on zatwierdzony, pracodawca zostanie poinformowany o tym fakcie i staje się „trzeciodłużnikem”. Jest on wtedy zobowiązany do przedłożenia oświadczenia, z którego wynika, jaka część dochodu może zostać przejęta, by w następstwie przekazać tę część wierzycielowi. W ramach stosunku pracy możliwe jest zajęcie wszystkich części wynagrodzenia, takich jak wypłata, dodatki, wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, dodatki świąteczne i urlopowe.
Można również zastawić wszelkie roszczenia wynikające z rozwiązania umowy, takie jak odprawa lub odszkodowanie za niewykorzystany urlop. Również inne świadczenia pieniężne, takie jak zasiłek dla bezrobotnych, pomoc w nagłych wypadkach, zasiłek chorobowy, mogą być zajęte! W takich przypadkach dłużnikiem nie jest pracodawca, lecz właściwy organ wypłacający, np. kasa chorych lub urząd pracy. Zajęte nie może zostać tzw. Aufwandsentschädigung, czyli zwrot poniesionych kosztów/wydatków. Są to np. dieta dzienna lub ryczałt kilometrowy z tytułu korzystania z samochodu.
Oczywiste jest, że wierzyciel nie może zająć całej wypłaty. Ustawa o prowadzeniu egzekucji określa dokładnie, jaka część wynagrodzenia musi pozostać do dyspozycji dłużnika. Ta minimalna kwota, która nie podlega zajęciu, jest tzw. minimum egzystencji i jej wysokość zależy od wysokości zarobków oraz ilości zobowiązań (liczby wierzycieli lub osób, wobec których istnieje obowiązek alimentacyjny). Ważnym aspektem jest fakt, iż minimum egzystencji jest o 25% niższe, jeśli do zajęcia wypłaty dochodzi z tytułu zobowiązań alimentacyjnych.

Pracuję poza granicami Austrii, mimo że tutaj mieszkam. Czy muszę płacić w Austrii podatek dochodowy za moje zarobki za granicą?
– Zasadniczo wszystkie dochody, niezależnie od tego, gdzie jest ich źródło, podlegają opodatkowaniu w miejscu osiedlenia. Jest to miejsce, w którym znajduje się albo nasze stałe miejsce zamieszkania, albo nasz ośrodek interesów życiowych, tzw. Lebensmittelpunkt.
Stałe miejsce zamieszkania to takie, z którego możemy korzystać w każdym momencie bez konieczności uzyskania zgody innej osoby. Może to być mieszkanie własnościowe, podnajmowane mieszkanie lub pokój. Nawet wynajem pokoju hotelowego na stałe, tzw. Dauermiete, może się kwalifikować jako miejsce stałego pobytu. Meldunek w centralnym rejestrze mieszkańców nie jest decydujący, jeśli chodzi o kwalifikację miejsca stałego pobytu. Jeśli nawet nie jest się zameldowanym w rejestrze, nie wyklucza to konieczności dokonania rozliczenia podatkowego w Austrii.
Od wyprowadzki z Austrii nie podlega się już obowiązkowi odprowadzania podatków na terenie kraju. Jak wygląda sytuacja, jeśli mamy miejsce stałego zamieszkania w więcej niż jednym kraju? Jeśli nasze miejsce zamieszkania kwalifikuje się jako stałe nie tylko w Austrii, ale również poza jej granicami, decydujące jest w tym przypadku to, gdzie znajduje się ośrodek naszych interesów życiowych (Mittelpunkt der Lebensinteressen). Głównie liczy się miejsce zamieszkania małżonka, rodziny, przynależność do stowarzyszeń itp.
Podsumowując, jeśli mieszka pan w Austrii na stałe i tutaj znajduje się pana ośrodek interesów życiowych (rodzina, społeczność, w której się pan udziela), to musi Pan opodatkować swoje dochody z zagranicy w Austrii. Aby uniknąć podwójnego opodatkowania w takich przypadkach, istnieją specjalne przepisy w tzw. Doppelbesteuerungsabkommen, czyli porozumieniu o unikaniu podwójnego opodatkowania.

Top
Na podstawie przepisów art. 13 ust. 1 i ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. informujemy, iż Österreichisch-Polnischer Verein für Kulturfreunde „Galizien“, jest administratorem danych osobowych, które przetwarza na zasadach określonych w polityce prywatności. Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług na zasadach określonych w tej polityce. Warunki przechowywania lub dostępu do cookie w można określić w ustawieniach przeglądarki internetowej z której Pan/Pani korzysta lub konfiguracji usług internetowej. More details…