Kominiarz na szczęście, czyli czarne złoto Wiednia
Jeśli w Wiedniu ktoś życzy nam szczęścia, bardzo możliwe, że robi to w cylindrze, czarnym mundurze i z sadzą na rękach. Kominiarz – postać niepozorna, a jednak od wieków obdarzona niemal magiczną mocą. Nic dziwnego, że w mieście, które ceni tradycję równie mocno jak dobrą zabawę, doczekał się własnego muzeum.
Rauchfangkehrermuseum, czyli Muzeum Kominiarstwa, mieści się przy Klagbaumgasse 4 i opowiada o zawodzie, bez którego historia miasta wyglądałaby zupełnie inaczej. Kominiarze dbali bowiem nie tylko o drożność kominów, ale i o bezpieczeństwo mieszkańców – chronili domy przed pożarami, a tym samym przed finansową i życiową katastrofą. Stąd już tylko krok do przekonania, że spotkanie z kominiarzem to dobry znak.

To niewielkie muzeum powstało w 1985 roku, kiedy miejscowi mistrzowie kominiarstwa postanowili wreszcie zgromadzić i pokazać bogate dziedzictwo zawodu, który od wieków był częścią życia miasta. Pierwsza wystawa nosiła znamienny tytuł „Kominiarz jako symbol szczęścia i noworoczny posłaniec“ – i tej tradycji muzeum hołduje do dziś.
Dlaczego właśnie kominiarz przynosi szczęście? Bo pojawiał się wtedy, gdy wszystko działało jak należy: ogień grzał, dym uchodził, a dom stał bezpiecznie. W dawnych czasach to była prawdziwa fortuna.
Początkowo kominiarze czyścili kominy tylko w pałacach i urzędach, a z czasem zaczęli świadczyć swoje usługi również zwykłym mieszkańcom miast i wsi. Dzięki ich pracy znacząco zmniejszyła się liczba pożarów, co sprawiło, że kominiarze byli postrzegani jako bohaterowie ratujący ludzi i ich mienie przed nieszczęściem. Stąd też wzięło się powszechne przekonanie, że widok kominiarza przynosi szczęście.
Z czasem do listy „szczęśliwych” atrybutów dołączyły cylinder, guziki (im więcej, tym lepiej) i oczywiście odrobina sadzy – dawniej ludzie wierzyli, że przynosi szczęście, dziś jest to tylko symbol.
W muzeum można zobaczyć stare narzędzia, mundury, dokumenty cechowe, a także kolekcję noworocznych kartek i talizmanów – w tym liczne figurki kominiarzy oraz szczęśliwych świnek, które razem tworzą obraz zawodu splecionego z wierzeniami i folklorem.
A że Wiedeń uwielbia łączyć historię z humorem, muzeum co roku przypomina o sobie właśnie wtedy, gdy szczęście najbardziej się przydaje – w sylwestra, tuż przed kolejnym nowym rokiem.

31 grudnia 2025 roku muzeum zaprasza na symboliczne pożegnanie starego roku w godzinach 14:00-17:00. Wstęp jest wolny, a uczestnicy mogą liczyć na kieliszek sektu dla dorosłych, czekoladowego kominiarza dla dzieci oraz symboliczne Glücksbringer – talizmany szczęścia dla dorosłych. Dodatkowo będzie możliwość „zakręcenia guzika szczęścia”, drobnej zabawy, która przypomina dawny zwyczaj obdarowywania się talizmanami na szczęście w nadchodzącym roku.
To raczej kameralny przystanek niż huczna impreza, ale idealny, by „zabrać szczęście ze sobą” na dalszą część sylwestrowego spaceru po mieście. Bo w Wiedniu nowy rok najlepiej zacząć tak, jak się go chce przeżyć: z odrobiną historii, szczyptą humoru i kominiarzem, który – na wszelki wypadek – zapewni szczęście. 🍀🧹
Patrycja Brzoza, Polonika, grudzień 2025.