Chopin w Wiedniu
Gdy niespełna dwudziestoletni Fryderyk Chopin po raz pierwszy przybył do Wiednia, miasto tętniło muzyką Beethovena i Schuberta. W listach do rodziny pisał z zachwytem: „Wiedeń podoba mi się i Polaków w nim dosyć”. To tutaj rozpoczął swoją europejską karierę. Przyjrzyjmy się jego dwóm wizytom w stolicy cesarstwa.
Kiedy Chopin po raz pierwszy przybywa do Wiednia w lipcu 1829 roku, miasto opanowane jest szaleństwem muzyki Lannera i Straussa, a głównie wiedeńskim walcem. Mimo zupełnie odmiennego gatunku, jaki reprezentuje swoją twórczością i interpretacją, młody kompozytor odnosi duży sukces w stolicy cesarskiej. Dwukrotnie występuje publicznie w Kärntnertortheater (nieistniejącym już teatrze, który znajdował się w miejscu dzisiejszego hotelu Sacher).
Chopin w liście z sierpnia 1829 roku tak wspomina swój pierwszy koncert:
„Wczoraj więc, to jest we wtorek, wieczorem o godzinie 7-ej na teatrze cesarsko-królewskim opery na świat wystąpiłem! Skorom się na scenie pokazał, dostałem brawo; po odegraniu każdej wariacji takie były oklaski, żem nie słyszał tutti orkiestry. Po skończeniu tyle klaskano, iż musiałem drugi raz wyjść i ukłonić się”.
Chopin żartuje, że jedyna krytyczna uwaga, jaką usłyszał tego wieczoru, dotyczyła jego szczupłej postury.

Młody kompozytor słynie z wirtuozowskiej gry i szarmanckiego zachowania. O pobycie Chopina wspominała również prasa wiedeńska, pisząc o „prawdziwej delikatności jego uderzenia, nieopisanej biegłości techniki jego dzieł, nacechowanych piętnem wysokiej genialności”.
Dobre przyjęcie kompozycji na koncertach w Wiedniu ułatwiło Chopinowi kontakt z ważnymi wydawcami. W kwietniu 1830 r. po raz pierwszy wydano drukiem za granicą – właśnie w Austrii, w oficynie Tobiasa Haslingera – grane tu już Wariacje op. 2. Sam Chopin tak zaś opisuje wizytę w Bibliotece Narodowej:
„Byłem też wczoraj z Kandlerem w cesarskiej bibliotece. Trzeba wam wiedzieć, żem się od dawna zbierał zwiedzić najbogatszy może tutaj zbiór starych muzycznych rękopisów, ale do tego nigdy nie przyszło. Nie wiem, czy biblioteka bonońska w większym i systematyczniejszym porządku jest utrzymaną; lecz wystawcie sobie moje zdziwienie, gdy pomiędzy nowszymi rękopisami widzę książkę w futerale z napisem Chopin. Coś to dosyć grubego i w ładnej oprawie. Myślę sobie, nigdym jeszcze o innym Chopinie nie słyszał. Był jeden Champin – a więc myślałem, że to może jego nazwisko przekręcone lub coś podobnego. Wyjmuję, patrzę, moja ręka: a to Haslinger rękopism moich Wariacji oddał do Biblioteki”.
23 listopada 1830 r. Chopin ponownie przybywa do Wiednia, tym razem ze swoim wiernym przyjacielem Tytusem Woyciechowskim. Początkowo młodzieńcy mieszkają w drogim hotelu „Stadt London” na Fleischmarkt, następnie wprowadzają się do bardzo ładnego mieszkania znajdującego się na trzecim piętrze kamienicy zwanej „Zum englischen Gruß” przy ulicy Kohlmarkt 9. Po niedługim czasie Mistrz przeprowadził się na czwarte piętro tej barokowej kamienicy. W liście do swego przyjaciela Jana Matuszyńskiego Chopin pisał:
„Stoję na IV piętrze, wprawdzie najpiękniejszej ulicy, ale dobrze musiałbym przez okno spojrzeć, gdybym chciał widzieć, co na dole się dzieje. Pokój mój jest duży, zgrabny, o trzech oknach. Między oknami zwierciadło, na środku piękny, duży, mahoniowy okrągły stół. Posadzka polerowana, cicho.”
Budynek na Kohlmarkt wyburzono w roku 1900 i w tym samym miejscu postawiono nową kamienicę. Na jej frontonie, staraniem Towarzystwa Austriacko-Polskiego, odsłonięto 17 października 1950 roku (w rocznicę śmierci Chopina) tablicę ku czci kompozytora o następującej treści:
Fryderyk Chopin
1810–1849
wohnte von November 1830 bis Juli 1831
im 4. Stock des Hauses Kohlmarkt 9
das bis 1900 an dieser Stelle stand.
W tym właśnie domu powstał jeden z najbardziej znanych utworów Chopina – słynna Etiuda rewolucyjna, której pierwsze szkice sporządził podczas podróży do Stuttgartu. Chopin bardzo przeżywał dochodzące wieści o powstaniu listopadowym. W jednym z listów przyznał, gdzie szuka natchnienia do swych kompozycji:
„Gdybym mógł, wszystkie bym tony poruszył, jakie by mi tylko ślepe, wściekłe, rozjuszone nasłało czucie, aby choć w części odgadnąć te pieśni, których rozbite echa gdzieś jeszcze po brzegach Dunaju błądzą, co wojsko Jana śpiewało.”
Warto wspomnieć, że w Wiedniu znajduje się druga tablica upamiętniająca kilkumiesięczny pobyt młodego wirtuoza w cesarskiej stolicy – tzw. Chopinhof (Am Tabor 1–3). Na frontonie tej kamienicy czytamy:
Diese Wohnhausanlage der Gemeinde Wien
wurde 1960 aus Anlass des 150. Geburtstages
des berühmten polnischen Komponisten
Frederic Chopin benannt.
Niestety, drugi pobyt w Wiedniu nie przynosi Chopinowi sukcesów. Już nie stać go na takie żarty, jak w liście do rodziny pisanym w czasie pierwszej wizyty w naddunajskiej stolicy, gdy żartował, że zawsze zamiast muzykiem będzie mógł zostać malarzem pokojowym, bo pędzlem nie jest trudno wymachiwać, a „zawsze się jest synkiem Apollina”.
26 grudnia 1830 roku pisze w liście do Jana Matuszyńskiego:
„Sam jeden o 12-tej wolnym krokiem udałem się do Ś-tego Szczepana. Przyszedłem, jeszcze ludzi nie było. Nie dla nabożeństwa, ale dla przypatrzenia się o tej porze temu olbrzymiemu gmachowi, stanąłem w najciemniejszym kącie u stóp gotyckiego filara. Nie da się opisać ta wspaniałość, ta wielkość tych ogromnych sklepień — cicho było — czasem tylko chód zakrystiana zapalającego kagańce w głębi świątyni przerywał mój letarg. Za mną grób, pode mną grób… Tylko nade mną grobu brakowało. Ponura roiła mi się harmonia…”
Chopin jako 21-letni młodzieniec opuszcza Wiedeń 31 lipca 1831 roku i udaje się do Paryża.
Anna Perłowska–Fröhlich, „Polonika” nr 181, luty 2010
PS. W ramach obchodów 200. rocznicy urodzin kompozytora w wiedeńskim parku Schweizergarten 25 listopada 2010 roku odsłonięto pomnik autorstwa polsko-włoskiego rzeźbiarza Krzysztofa M. Bednarskiego.