Zwyczaje świąteczne w Austrii
Wiemy, jak wyglądają zwyczaje w Wiedniu, gdyż większość Polaków tu właśnie mieszka. A jak to jest w innych częściach Austrii? Wybraliśmy dla was kilka przykładów.
Karyntia – „roateln” w dolinach Lavanttal i Görtschitztal.
„Roateln”, czyli „wiązanie”, to niezwykły obyczaj bożonarodzeniowy, nadal pielęgnowany w dolinach Lavanttal i Görtschitztal. Wszystkie przedmioty posiadające ostrze są przed świętami ostrzone i w Wigilię układane pod nakrytym białym obrusem stołem. Na stole stawia się babkę (po karyncku „reindling”), miskę z wodą święconą i świece. Nogi stołu obwiązuje się żelaznymi łańcuchami… i tak się to wszystko zostawia do Nowego Roku. Jest to prastary rytuał, mający na celu powstrzymanie złych duchów i ochronę przed nimi, który ma też przynieść rolnikom szczęście i urodzaj.
Dolna Austria – puszczanie statków
Święty Mikołaj jest także patronem marynarzy. Na jego cześć dzieci w miejscowości Spitz an der Donau puszczają na wody Dunaju własnoręcznie wykonane stateczki, poświęcone i oświetlone zapaloną świeczką. Ma im to przynieść szczęście i błogosławieństwo.
Górna Austria – pochód z dzwonkami w Ebensee
Zapoczątkowany w Ebensee zwyczaj urządzania pochodu z dzwonkami (Glöcklerlauf) rozpowszechnił się w całym regionie Salzkammergut. Co roku 5 stycznia 18 grup zwanych zwyczajowo „Passen“ i ok. 300 glöcklerów, czyli przebierańców z dzwonkami, przemierza w pochodzie ulice i uliczki miejscowości regionu Salzkammergut: Ebensee, Goisern i Obertraun. Przytłumiony dźwięk dzwonków i jasny blask świec ma przyciągać szczęście, błogosławieństwo i dobre duchy, a wypędzić złe moce. Przebierańcy noszą ogromne, bo ważące nawet 20 kg ozdobne kapelusze i równie ciężkie dzwonki. Każde z nakryć głowy to małe dzieło sztuki, którego wykonanie wymaga poświęcenia kilkuset godzin pracy. Przygotowaniem projektu zajmuje się zwykle kilku rysowników. Następnie wzory są mozolnie wycinane z kolorowego papieru, wykrawane i podklejane barwnymi bibułkami. Tradycyjny pochód z dzwonkami z Ebensee został uznany przez UNESCO za niematerialne dziedzictwo kulturowe Austrii.
Salzburg – Perchty w Pongau
Pochód Perchty w Pongau to największa tego typu maskarada na Ziemi Salzburskiej. Odbywa się co 4 lata na zmianę w gminach Altenmarkt, Bad Gastein, Bischofshofen i St. Johann. Różnorodne maski z czasem podzielono na dobre i złe, co ma oddawać dwoistość natury „pani Perchty”. Dobro reprezentują piękne „Schönperchten“, noszące niezwykle ozdobne nakrycia głowy, zło natomiast brzydkie „Schiachperchten” w budzących grozę maskach. Obie grupy otaczają liczni towarzysze. Z Perchtami łączy się wiara w dobry rok i urodzajność ziemi.
Styria – przedstawienie krampusowe w Öblarn
Wieczór 5 grudnia należy do takich niezwykłych postaci jak „Schab“ – owinięty w słomę typ z wielkim rogami, lub „Flechtenmann“ – przerażający osobnik w kostiumie uplecionym z porostów. Przedstawienie zaczynają „Schaby“ głośnym trzaskaniem z bata, a po nich na scenę wchodzą Lato i Zima, które następnie wszczynają wielki spór o władzę. Ostatecznie górę bierze Zima. Przedstawienia Krampusowe z oryginalnymi tekstami z XVIII wieku należą do ostatnich tego rodzaju widowisk ludowych w Styrii, w związku z czym zostały zaliczone do dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Tyrol – kadzenie
Według wierzeń ludowych dnia 25 grudnia zaczynał się magiczny czas „świętych wieczorów” (Rauhnächte od słowa „räuchern” oznaczającego kadzenie). Trwał on do 6 stycznia i w tym czasie dom i zagrodę nawiedzały demony. Okadzanie izb i zagrody w Wigilię, Sylwestra i w święto Trzech Króli miało poskromić złe duchy. Jeżeli podczas tej czynności brakowało jakiegoś członka rodziny, oznaczało to nieszczęście lub śmierć. Kadzenie jest praktykowane w Tyrolu do dnia dzisiejszego. Do dużego kociołka, wypełnionego gorącym żarem, wkłada się kadzidło, którym rodzina uroczyście okadza wszystkie pomieszczenia, nie przestając się przy tym modlić.
Oprac. Adam Taubowski