Poznałyśmy się na początku tej drogi, która nazywa się emigracją. Nie było nam łatwo. Anka wymyśliła więc spotkania, które, jak to mówiła, pomogą nam przetrwać. Pomogły. Przez jej otwarty, gościnny dom przewinęło się wiele różnych osób. I opowiedziane zostały dziesiątki rozmaitych historii.